0 of 0 dla ""

Światowy Dzień Wody przypomina nam o docenianiu tego daru natury

22 marca obchodzony jest Światowy Dzień Wody. W tym roku świętować będziemy pod hasłem „doceniajmy wodę”, mając na celu m.in. uświadomienie, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do wody pitnej. Chociaż woda zajmuje ok. 3/4 powierzchni naszej planety, to ponad połowa mieszkańców Ziemi za ok. 33 lata może zacząć odczuwać skutki niedoboru wody zdatnej do picia. ​[1]

Brakuje wody

Coraz większa część społeczeństwa zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakim jest susza. Z problemem niedoboru wody w Polsce borykamy się co roku, szczególnie w rolnictwie i hydrologii, ale także w energetyce. Przykładowo w 2016 ze względu na niski stan wody w Wiśle wyłączono jeden z bloków elektrowni Kozienice [2], a w 2020 roku ponad 200 przedsiębiorstw wodociągowych w Polsce wydało apel o ograniczenie zużycia wody [3]. Najlepszym drogą do okiełznania suszy są śnieżne i długotrwałe zimy, z drugiej strony szacuje się, że obecnie, aby opanować to zjawisko, latem deszcz musiałby padać regularnie przez trzy miesiące z rzędu, co z kolei spowodowałoby poważne powodzie [4].

Długie okresy bez opadów to tylko jeden z elementów problemu. Niedobór wody to często skutek działalności człowieka, na różne sposoby utrudniającej akumulację wody z opadów i z roztopów w warstwach wodonośnych, glebie, dolinach rzecznych i mokradłach.

Jak oszczędzać wodę?

W Polsce zużywa się ok. 150-190 litrów wody per capita pitnej dziennie. Wodą do picia podlewamy ogródki, myjemy samochody, pierzemy, zmywamy naczynia. W USA jest jeszcze gorzej. Amerykanie zużywają nawet 500 litrów wody pitnej dziennie [5]. Istnieje wiele sposobów na zmniejszenie zużycia wody w gospodarstwie domowym. Przede wszystkim najważniejsze jest wypracowanie odpowiednich nawyków domowników i walka z marnotrawieniem czystej wody.

Coraz więcej osób stara się świadomie oszczędzać wodę na co dzień: biorąc prysznic zamiast kąpieli, myć naczynia w zmywarce czy zakręcając wodę w trakcie szczotkowania zębów. Poza tym oszczędzać wodę możemy także stosując prostą armaturę, jak na przykład baterie termostatyczne i jednouchwytowe, perlatory (napowietrzacze wody), spłuczki dwudzielne, czy baterie bezdotykowe. Bardziej zaawansowane systemy, które wykorzystują szarą wodę, czyli zanieczyszczoną wodę wytwarzaną podczas czynności domowych (poza wodą powstałą po spłukaniu toalety), są też coraz bardziej powszechne w nowym budownictwie.

Praktyki te są jak najbardziej wskazane, jednak zużycie wody na cele komunalne stanowi zaledwie 20% całego zużycia wody. 70% pochłania przemysł, głownie branże energetyczna i tekstylna.

Woda wirtualna i ślad wodny

Ile wody de facto zużywamy w codziennym życiu wyjaśnia pojęcie wody wirtualnej, które zostało zaprezentowane w 1993 przez Johna Anthony’ego Allana. Pomaga ono zrozumieć, jak wiele wody jest potrzebne do wyprodukowania różnych produktów i usług.

Oprócz wody wirtualnej, istnieje jeszcze inne, o wiele szersze pojęcie. Chodzi o ślad wodny, który oprócz ilości wody potrzebnej do stworzenia produktu, pokazuje nam, ile tej wody zużyło się “po drodze”, podczas każdej towarzyszącej czynności.

Ślad wodny zawiera trzy składowe: zielony – wody opadowe, wykorzystane do produkcji danego dobra; niebieski – to wody powierzchniowe i podziemne, które stały się częścią danego produktu oraz szary – woda zanieczyszczona, ilość wody potrzebna do rozcieńczenia zanieczyszczenia do takiego stopnia, aby nie przekraczała ustalonych standardów.

Ślad wodny tego samego produktu może znacząco różnic się w zależności od regionu i producenta. Np. kilogram tkaniny bawełnianej wyprodukowanej w  Stanach Zjednoczonych wymaga zużycia ok. 8 100 litrów, a tej wyprodukowanej w Indiach nawet do 22 000 litrów. Wyprodukowanie jednej pary jeansów to 8 000 litrów wody, jednej bawełnianej koszuli 2 700 litrów. Ta sama ilość wody ugasiłaby pragnienie aż 900 osób [6].

Kilka innych przykładów:

  • 1 kg wieprzowiny – 5 988 litrów wody
  • 1 kg wołowiny – 15 415 litrów wody
  • 1 kg czekolady – 17 196 litrów wody
  • 1 pączek – 200 litrów wody, wszystkie pączki wysmażone na tłusty czwartek w Polsce – 20 mld litrów wody, co stanowi 1/10 objętości zbiornika Jeziorsko! [6, 7]

Śladem wodnym możemy określać nie tylko produkty, ale także konsumentów, miasta czy firmy. Np. produkty wykorzystane w ciągu doby przez przeciętnego Kowalskiego „kosztują” około 3900 litrów, co stawia go mniej więcej w średniej światowej [6].

Co robimy w Sweco Polska?

W naszej firmie staramy się „projektować miasta w przyszłości”, czyli aranżować obszary, które w dobie postępujących zmian klimatu wpisują się nie tylko w obowiązujące trendy, ale także mają na celu minimalizację m.in. zużycia wody.

Koncepcje i projekty, jak np. w zlewni rzeki Bogdanki, opierają się o powtórne wykorzystanie zretencjonowanej wody opadowej, dla przykładu w miejskich szaletach, co pozwala też na łatwiejsze pozyskanie dofinansowania. Odpowiednie zaaranżowanie spływu powierzchniowego w warszawskim Porcie Praskim pozwala na wykorzystanie wody do samoczynnego nawadniania roślinności, a zielono-niebieska infrastruktura w Łodzi – na odtworzenie dawnych stawów w Parku Źródliska. Te dobre praktyki sprawiają, że codzienna praca w Sweco Polska sprawia ogromną satysfakcję i wzbudza ogromne poczucie misji zadbania o nasze wspólne dobro jakim jest woda.

Autor

Kamil Jawgiel, Specjalista ds. Wód Opadowych i Hydrologii Miejskiej

fot. Unsplash